List Sylwii po Programie Intensywnej Terapii dla Niepłynnie Mówiących (SCTJ) w Wiśle (16-27.08.2023)

Nazywam się Sylwia i pochodzę z małej miejscowości w województwie podlaskim. Aktualnie studiuję na Politechnice Białostockiej na kierunku Informatyka i Ekonometria.
Jestem osobą otwartą i do poznawania nowych osób. Jednak moja mowa mi w tym przeszkadza. Ale od początku. Zaczęłam się jąkać dosyć późno, ponieważ pod koniec podstawówki. Moje jąkanie na początku polegało na tym, że aby uniknąć zająknięcia mówiłam sobie przed trudnym wyrazem sylabę „no”. Następnie po jakimś czasie zaczęłam jąkać się właśnie na tej sylabie. Nie było to jakieś bardzo mocne jąkanie, dlatego przez dłuższy czas po prostu olewałam sprawę.
Przerodziło się to następnie w logofobię, ponieważ byłam pewna, że za każdym razem gdy się zacinam, ktoś się ze mnie śmieje. Stawałam się coraz bardziej zamknięta w sobie i siedziałam cicho, mimo że w dzieciństwie trudno było mnie uciszyć, ponieważ ciągle gadałam. Z rozmówcy stałam się słuchaczem, więc tylko słuchałam co mówią inni. Bardzo trudne dla mnie poznawanie nowych osób, ponieważ to oni musieli ciągnąć całą rozmowę, bo ja odpowiadałam krótko, aby uniknąć zająknięcia się.
Gdy zaczęłam studia powiedziałam sobie... koniec z tym. Jak ja znajdę pracę i znajomych? Jak poradzę sobie na studiach? Musiałam coś zmienić. I w taki sposób trafiłam tutaj na turnus do Wisły.
Początki na turnusie były dla mnie stresujące. Każda rozmowa i poznanie nowych osób było dla mnie ciężkie. Byłam pozytywnie zaskoczona, jak dobrze zostałam przyjęta prze moje współlokatorki, uczestników, wolontariuszy i terapeutów. Już po pierwszych zajęciach wiedziałam, że kolejne zajęcia będę przychodzić pozytywnie naładowana i z uśmiechem na twarzy. A to zasługa terapeutów, ponieważ z każdym z nich dało się przyjaźnie porozmawiać i biło od nich ciepło i dobro. Od razu dało się zauważyć, że Oni chcą nam naprawdę pomóc. Nie mogę zapomnieć o wolontariuszach, którzy również odegrali ważną rolę w mojej terapii. Były to osoby, które zawsze były chętne do rozmowy i pomocy. Przyjęli mnie bardzo miło i czułam, że mogę z nimi porozmawiać o wszystkim, a oni zawsze mi pomogą. Na uczestników turnusu również zawsze mogłam liczyć by ze mną porozmawiali czy dali radę.
Gdy dowiedziałam się, że zajęcia trwają całe dnie to trochę się przeraziłam mówiąc szczerze. Myslałam, że będę zmęczona i będę chodzić jak zombie. Jednak było zupełnie odwrotnie. Towarzystwo jakie tam jest, umilało czas na granie w siatkówkę co również fajnym odstresowywaczem. Zajęcia były bardzo interesujące, ciekawe, czasami śmieszne, można było wyluzować się, ale przy tym po każdych zajęciach czułam się bogatsza o wiedzę. Bardzo ważnym punktem na tym turnusie było wychodzenie na rynek i rozmowa z nieznajomymi. Choć na początku wydawało się to straszne. To po jakimś czasie stało się to ciekawe. Wyjścia te skutkowały obniżeniem mojej logofobii z czego jestem bardzo dumna.
Mam nadzieję, że znajomości, które tutaj zawarłam będą kontynuować i będę mogła ich jeszcze bardziej poznać podczas rozmów, przy okazji ćwiczyć mowę.
Na samym końcu chciałabym podziękować wszystkim osobom, które były na turnusie. Terapeutom, wolontariuszom i uczestnikom, dzięki wam nie był to tylko turnus ale wspaniała zabawa z której zapamiętam wiele cennych informacji i wartości. Pojadę do domu z nową i piękną mową, bagażem wiedzy i nowymi znajomościami. Bardzo się cieszę, że tacy ludzie mogli pojawić się w moim życiu.

Sylwia

Najnowsze informacje

logo nowe1

Zmodyfikowana Psychofizjologiczna Terapia Jąkania

ul. Kubsza 31, I piętro
44-300 Wodzisław Śląski
Polska

Skontaktuj się

Komórka: +48 605 855 058
Stacjonarny: +48 32 415 22 23
E-mail: mcheciek@op.pl

Rejestracja wyłącznie drogą telefoniczną lub mailową

Poniedziałek - Czwartek:
17:30 - 19:30